czwartek, 25 czerwca 2009

Nazistowskie jezioro !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



W Bydgoszczy do dziś znajduje się zbiornik wodny , który zbudowali NAZIŚCI !!!!!!!!!!!!!!! (uuuuuuh...). Wieczorem nad jeziorem unoszą się złowrogie opary, a kilku rybaków opowiadało o ty, że zdarzało im się zrezygnować z połowu ze strachu przed dziwnie pienistą tonią wodną. Zaobserwowano, ze brązowe i zielone glony w wodzie rosną osobno !!!!
Sprawą zainteresowało się Stowarzyszenie "Nigdy Więcej". Gloni rasizm (alga-racism - AR) wywołał także zainteresowanie Centrum im. Szymona Wiesenthala, oraz samego zasłużonego tropiciela zbrodni nazistowskiej (uuuuuuh....).
Burmistrz Bydgoszczy Witold Zdziebek (PO) rozważa ewakuację miasta, ze względu na stan zagrożenia terroryzmem i ekstremizmem prawicowym, tak jak poprzedniego roku, ze względu na efekt cieplarniany - zakazał mieszkańcom spożywania ciężkostrawnych potraw. Ekolog Tomasz Bduń jest przekonany, że "władze nie powinny przechodzić nad tak groźną sprawą do porządku dziennego".

Jesteśmy z wamy, łobywatele miasta Bydgoszczy !!! Nie dajcie się nazizmowi! Niemiecki Bromberger Ansiedlungsbund (Jurgen Stroop Strasse 11, 578-897 Lubeck) zaprzecza, jakoby zamierzał wykorzystać becną "Massenpsychose" dla własnych celów rewizjonistycznych.

czwartek, 18 czerwca 2009

Chcę zrobić coś dla ludzi!


Poseł Andrzej Zagórny (PO, Małopolska), także europoseł II kadencji w Brukseli skarżył się we wtorek 16 czerwca:

"przyjechałem do Brukseli ze świerzymi pomysłami, których realizacja pomoga by ulżyć doli zwykłych ludzi na całym kontynencie, jednak nie miałem nawet chwili by się skupić!!! Ciagle tylko te bankiety, bankiety i bankiety... Rzygam juz tymi homarami, krewetkami itd..."

Przygotowania do "rocznycy" obalenia muru berlińskiego


Dzielni rewlucjoniści w Polsce i Niemczech wymienią sie mokrymi od łez chusteczkami, po czym przekażą sobie nawzajem czerwono białą flagę "S" i flagę RFN by wetknąć je w szczeliny płotu wałęsowskiego w stoczni gdańskiej i resztek muzu berlińskiego znajdujących sie w posiadłości milionera Augustusa Brendana pod Milwakee. Nastepnie polscy i niemieccy magdalenkowcy wygłoszą kilka długich a napuszonych mów o własnym niesamowitym MĘSTWIE (ho ho !) - wykazanym w walce z reżymamy w obu krajach.

-Nie zapomnijcie czapek frygijskich w każdym oknie!

niedziela, 14 czerwca 2009

Chrońmy dziewiczą przyrodę i wszystkie jej gatunki!


Od 7 czerwca tego roku (2009) w niewielkim szwedzkim miasteczku Smårberg trwa protest ekologów ze stowarzyszenia: "Miej serce pomagać matce naturze" (HSHMN) przeciwko wyrębowi tamtejszego lasu zamieszkałego przez unikalny gatunek komara magnus mosquitus malicieus rex (Linneus 1756) zwanego tu popularnie "kłujcem" (szw. "stickore").

Gatunek ten, który zajmuje poczesne miejsce w szwedzkiej kulturze, zwłaszcza zaś literaturze (August Strindberg wspomina o nim wielokrotnie w swych "Dumaniach spod Białej Góry", a Astrid Lindgren w wielu swych bajkach, m.in. w "Małej Szmaciarce") jest obecnie zagrozony, ponieważ fima ANASCO z Kanady nabyła te tereny pod budowę tamy.

Ekoloh Christian Bjornssen z bojówki APAC stowarzyszonej z HSHMN i Greenpeace'm zabrał głos w tej sprawie na konferencji zorganizowanej przez Instytut Badań nad Florą i Fauną Północnej Skandynawii (FFVNNSI):

- My ludzie musimy sznować nasze pradawne dziedzictwo. Mam nadzieję, że dzięki tej akcji przyszłe pokolenia również będą mogły doznać ożywczego uczucia kąsania w dupsko przez naszego rodzimego poczciwego "kłujca". W dodatku "Nature" do FOCUS-a pojawiła sie niedawno informacja, że żaden inny gatunek mosquietaeae nie kłuje tak silnie i głęboko, ani żaden inny też nie przeni tak często zarazków brzusznicy krwotocznej i innych chorób układu pokarmowego. W takich warunkach jest to dla nas sygnał do walki o lepszy świat, czyli o świat, w którym takie gatunki jak "kłujec" mogą spokojnie gzystować. Poza wszystkim Smårberg nie potrzebuje tamy, bo po wodę możemy jechać wozem do Malmsborga".

Podobnego zdania był rzecznik prasowy HSHMN Knut Johanssen, który wyrażał sie nieco dobitniej:
_"jeśli te świnie zbudują tu tamę to mam nadzieję, że przy najblizszej okazji ona peknie i wszystko zaleje !"

Mimo dobrej woli jaką okazały obie strony doszło do incydentu o 11 czerwca 21:37, kiedy to przejeżdżający rowerem obok przykutych do drzew działaczy HSHMN i APAC, a także wielu obserwatorów zagranicznych (sprawa stała sie głośna w Europie. Na miejscu odwagi ekologom dodawali Daniel Cohen-Bendit i członkowie zesołu "Abba", a
list otwarty z wyrazami wsparcia duchowoego wystosował do nich wybitny pisarz-noblista Orhan Pamuk) 53-letni Johan Mortenssen odmówił zakrzyknięcia wraz z nimi: "Smårberg i kłujec forever" (był nieco pijany, jak zawsze po wypłacie) Mortenssen otrzymał 47 ran kłutych i 16 ciosów tepym narzedziem. Obecnie znajduje się pod stałą obserwacja medyczną w Imperialnym Szpitalu Królewskim w Sztokholmie. Nad spokojem jego rehabilitacji czuwają także, najwyraźniej zawstydzeni, uzbrojeni w łańcuchy i siekiery ekolodzy.

Mamy nadzieję, że mieszkańcy Smårberg poradzą sobie ze swoimi probemami. Cały świat trzyma za nich kciuki! Rabin Rosenblum modlił się w tej intencji pod ścianą płaczu w Jerozolimie, a główny mufti Damaszku przesłał denonstrantom szalik wielkiego sunnickiego imama Jusyfa-ibn Jaszariego. Prezydent USA Barack Obama zaproponował odstąpienie jednego z lotniskowców V Floty w celu znalezienia siedliska zastępczego da kłujca, działacze HSHMN jednak już teraz mówią, ze pomysł ten jest obraźliwy i pokazuje skandalicznie niskie poczucie wrażliwości zdegenerowanego amerykańskiego pseudospołeczeństwa. Najbardziej krytycznie do propozycji Obamy odniósł się rzecznik prasowy HSHMN Knut Johanssen, który stwierdził, że "tym nazistom Amerykanom wydaje się, ze wszystko mogą mieć za pieniądze. Mylą się ! Nasza przyroda jest bezcenna ! Co oznacza, że nie ma cen jakiej nie dałoby się zapłacić by ją chronić". Naszmu fotoreporterowi Johanssen zwierzył się potem, ze zawsze uważał kłujce za najszlachetniejsze ze stwozeń i zawsze wyrażał się o nich: "moi jedyni przyjaciele".

proroctwo Johna Tuckera




Pewnej jesiennej nocy 1668 roku w Massachussets szanowany obywatel miejscowej społeczności imieniem John Tucker wyszedł na główny plac miasteczka dokładnie naprzeciw tawerny straego Billa. Ciałem Tuckera wstrząsały straszliwe konwulsje. Jego twarz była zielonobiała, a oczy znieruchomiałe w strwaszliwym przerażeniu. Pozostali członkowie Świeckiego Bractwa Ran Chrystusowych zebrali się w koło by posłyszeć takie słowa:

- Bóg, nie przebaczy nam grzechów! W siedem dni po wielkiej pięćdziesiątnicy grad wielkośći głazów z murów Jerycha spadnie na nasz kraj, a wraz z tym zginą wszyscy ludzie i zwierzęta, nic nie odtanie się przed gniewem Bożym!

- Johnie Tucker - cóż wieszczysz zaputał burmistrz Benjamin Hooker, człek prosty, lecz zacny, który wszystkie swe córki powydawał za handlarzy drewnem okretowym z Bostonu.

- Prawdę wam mówię, żałujcie bo na ucieczkę czasu nam nie starczy!

- Ratujcei dzieci! - krzyknęła pani Johnowa Mathusowa z Stanley's Creek

- na nic się to nie zda ! wołał wielkim głosem Tucker

- po co gromadziłem pieniądze zamiast być dobrym dla ludzi - krzyczał Jeremiah Ross, niedawno przybyły z Bostonu

- na co mi były studia i wykształcenie skoro teraz zginę ! - rozpaczał wydawca miejscowej "Massahussets Gazette" Bill Rowley

- dlaczego sądzisz, że świat wkrótce się skończy? - zapytał Tuckera kwakr Thompson, którego purytańska większość darzyła ledwie skrywaną niechęcią.

- Dla Ciebie i tak nie ma juz nadziei - boś poganin - wyrzekł Tucker, lecz skoro pytasz, powiem Ci - dziś w południe chmury przbrały zamiast zwykłego złotawego - kolor sinoszary, a mojemu synkowi na szyi wrósł straszliwy czyrak! To nie może być przypadek !!!

Wobec takich argumentów Thompson zamilkł wśród obelg członków Świeckiego Bractwa Ran Chrystusowych.

W siedem dni po wielkiej pięćdziesiątnicy, gdy słońce jak zwykle wzeszło i zaszło - by nastepnego dnia znów wzejść - mieszkańcy wygnali Thompsona - ku ogólnej uldze i entuzjazmowi.

(z kronik miasta Massachussets)

Już w XVIII wieku, wiedziano co za ziółka z prawników


"Panie radco, zdaję się na twą sprawiedliwość, mimo, iż jesteś sędzią..."

Nyc dodać nyc ująć

Pierre Beaumarchais; "Le Marriage de Figaro" (1784)

czy to już szaleństwo?


Kobieta u lekarza:
-Panie doktorze od pewnego czasu zauważyłam u siebie brak zainteresowania książkami. Czy to oznacza, że jestem niepoczytalna !??

sobota, 13 czerwca 2009

lud prosty wsi Oddalno


Z pamiętnika Jana Barszty-Kołłobuckiego (1567-1623) wydanego w Krakowie (drukarnia jana Sztolca - 1634), na temat odwiedzin pamiętnikarza we wsi Oddalno i tametjszym festynie świętojańskim:

"lud prosty, a zabawie skory wielce przy tem z uciechy gęby rozdziawiał" (A.D. 1619)

top secret aż do bólu



17 czerca 1956 roku Sir Arthur Taddington (1916-1985), as brytyjskiego kontrwywiadu i weteran walk z Japończykami w Birmie zwierzył się swojemu współpracownikowi;
-wiesz Haroldzie, obecnie pracuję dla tak tajnej komórki kontrywiadowczej, że nie wiem już sam gdzie pracuję i kto jest moim szefem... Mam też dość mgliste wyobrazenie na temat kompetencji i zakresu działań jednostki. Nie wiem czy pracujemy nadal dla rządu, dla NATO, czy też może dla OAS...

"it looks somebody is in need of longer holiday" (historyczne)
Harold Pickins

Albo hetero albo albo zapatero


Ocenia sie, że ok. 70% Hiszpanów to osoby o orintacji heteroseksualnej, podczas gdy niemal 30% hiszpańskiej populacji przyznaje się do orientacji zapateroseksualnej.

Viva la revolution social!

Zasłyszane w Żygańsku


Żygańsk (4.700 mieszkańców) , rejon autonomiczny Jakucja

fragment rozmowy ojca z dorastającą córką:
-Natasza, czy twój nowy chłopak jest z KGB?
-Nie dlaczego tato?
-No bo on w ogóle nie pije, i to mnie bardzo niepokoi...
-Nieee, on po prostu nie jest Rosjaninem!
-No to uspokoiłaś mnie.., a kim jest?
-Kałmukiem.
-Coo ? Przecież oni litrami trąbią ten ich kumys czy co tam!
-No tak, ale nie mamy w domu kumysu, więc Szamir nie pije w ogóle nic
-Ano tak, to wiesz co skocz do monopolowego, kup troche kumysu od Aleksandrownej. Dolejemy wódki i zrobimy jeszcze z niego człowieka, bo kto wódki nie pije, jest bezideowcem świadomie uszcuplającym dochody państwa rosyjskiego i antypatriotą.

piątek, 12 czerwca 2009

strajk głodowy a la Ghandi

W 1948 roku Mahtma Ghandi siedząc w brytyjskim więzieniu ogłosił strajk głodowy w proteście przeciw krwawemu brytyjskiemu imperializmowi.

Strajk trwał w godz. od 8:00 do 12:00, dalej następowała przerwa obiadowa, po czym o 13:00 kontynuował strajk głodowy do 20:00, by jeszcze około 21:00 wrzucić coś na ząb i udać na zasłuzony spoczynek, w celu nabrania dlaszych sił do kontynuowania zaciekłej walki przeciw brytyjskim żądaniam przerwania jego strajku głodowego.



"nic nie kosztuje tylu zabiegów i pieniędzy jak stwożenie pozorów ubóstwa i prostoty"
M. Ghandi

największy dom rozkoszy III Rzeszy


- W Maju 1942 roku na okupowanej Ukrainie Gruppensexfuehrer Gunther Korbke (ur. 1 września 1890 w Obersdorfie, zm. w czerwcu 1949 w radzieckiej niewoli) zorganizował największy dom publiczny w III Rzeszy i jednocześnie jeden z największych w historii (sic !) dla żołnierzy 6 Armii. użyczały tam swoich wdzięków kobiety ukraińskie, kałmuckie oraz kazachskie.

Ludwik II Jąkała, król Neustrii (pan. 877-879) stracił tron, ponieważ nie był w stanie przeczytać żadnego edyktu.


-Ludwik II Jąkała, król Neustrii (pan. 877-879)
stracił tron, ponieważ nie był w stanie przeczytać żadnego edyktu.

zwierzenia premiera Tuska


-dla mnie gospodarka to przede wszystkim portfele zwykłych ludzi.
-tak, dlaczego?
-bo na pobudzaniu ekonomii sie nie znam, a zwykłych ludzi zawsze okraść można.

reklama BBC


"BBC - najleszy serwis informacyjny! Gdziekolwiek ludzkie nieszczęśćie zawsześmy gotowi na nim żerować"

"Dein Gluck ist unseres Ungluck, dein Ungluck ist unseres Gluck"

tajemnice warsztatu twórczego P. Coelho


zasłyszane w szczerej (sic!) intymnej rozmowie ("bez mikrofonu"):


- co Pana inspiruje?
- żołądek, muszę pisać by nie zdechnąć!
- jaka jest tajemnica popularności Pana książek?
- coż, generalnie żyję z głupich kobiet.
- czyli mozna powiedzieć, że jest Pan kimś w rodzaju intelektualego alfonsa?
- tak, można tak powiedzieć.