piątek, 14 sierpnia 2009

Mija 14 dzień wojny ukraińsko-urugwajskiej!

Wojna wybuchła dwa tygodnie temu z tego powodu, że ambasador Urugwaju w Kijowie, Fernando De Sila - Sanchez jako jedyny nie został obsłużony na raucie dla korpusu dyplomatycznego. Ze strony Kijowa było to działanie z premedytacją - Ukraincow rozgniewalo to ze przerali z Urugwajem przetarg dla dostaw owocow kandyzowanych do stolowek w Moskwie. Urugwaj juz od dawna gotowal sie do wojny, jako, ze handel owocami kandyzowanymi przynosi Republice 75% dochodu narodowego brutto.

7 sierpnia w Montevideo doszlo do burdy ulicznej, w ktorej ranni zostali dwaj ukainscy dyplomaci Wasilij Maloduszniew i Aleksy Robaczenko.
8 sierpina samoloty z jedynego urugwajskiego lotniskowca "El Libertador" (adm Armand-Miguel Collina) zatopily na Atlantyku ukrainskiego krazownika "Dniepr".


12 sierpnia oddzial urugwajskiej piechoty morskiej (Rycerze Bolivara) dokonal probnego desantu (rozpoznania walka) w Odessie. Zaskoczeni zolnierze Narodowego Ludowego Poludniowego Okrego Wojskowego Narodowego (NLPOMN) w sile 5.600 piechoty i brygada pancerna byli zbyt pijani by stawic opor, w zwiazku z czym badz zgineli badz dostali sie do niewoli i obecnie przewozeni sa do wiezienia na moczarach Esteban Fernandez kolo San Andreas de Querito.

Przed dzialaniami na Atlantyku Urugwaj zapytal o pozwolenie USA a Ukraina Moskwe. Szwedzi i Szwajcarzy zaproponowali mediacje, lecz zostalo to przyjete z wynioslym parsknieciem z obu stron.


Ukraina, ktora poniosla duze straty, ani mysli sie poddac. Niedawno ruszyla tam wielka rzadowa akcja pod haslem: "Tylko trzezwy zolnierz przydatny ojczuznie", ktora do polowy nastepnego miesiaca ma doprowadzic do pelnej dyspozycyjnosci zolnierzy Narodowego Charkowskiego Narodowego Okregu Wojskowego (NCHNOM) w sile 23 czolgi (w tym 12 sprawnych) i 13.670 zolnierzy. Nieoficjalnie mowi sie o ataku z terytorium kuby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz